Prezydent za zasadne uznał, że szef MSZ położył mocny akcent na aktywność Polski poza UE. - Zasadnie szef MSZ położył akcent na aktywność Polski poza UE - ocenił prezydent Bronisław Komorowski po czwartkowym wystąpieniu Grzegorza Schetyny w Sejmie. Jak dodał, uzupełniłby je o kwestie związane z bezpieczeństwem Polski i flanką wschodnią NATO. Szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna przedstawił w czwartek w Sejmie priorytety polskiej polityki zagranicznej w 2015 roku. - Wystąpienie oceniam jako pełne, obejmujące całe spektrum spraw z punktu widzenia polskiej polityki zagranicznej i sytuacji międzynarodowej - mówił prezydent dziennikarzom w Sejmie. - Jeżeli bym coś uzupełnił, to sugerowałbym położenie większego akcentu na kwestie związane bezpośrednio z bezpieczeństwem Polski i całej flanki wschodniej - powiedział prezydent. W tym kontekście wymienił m.in. polską aktywność "na rzecz wspólnotowej polityki bezpieczeństwa i obrony w ramach UE" i szczyt NATO w Warszawie, który ma odbyć się w 2016 roku. - To wyznacza dla Polski szczególną aktywną rolę na rzecz przygotowania szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego: zaproponowania agendy, dyskusji i decyzji istotnych z punktu widzenia całego Sojuszu, jak i bezpieczeństwa flanki wschodniej - dodał Komorowski. Jak mówił, "w szczególny sposób chciał wyróżnić i potwierdzić zasadność" położenia mocnego akcentu w wystąpieniu szefa dyplomacji na aktywność Polski poza Unią Europejską, "w obszarze państw azjatyckich i afrykańskich o rosnącym znaczeniu". Zdaniem prezydenta "to jest prawidłowe odczytanie polskich potrzeb i polskich możliwości". Przypomniał m.in. o podpisaniu przez nasz kraj porozumień o partnerstwie strategicznym z Chinami, Japonią i Koreą Południową. Dodał, że daje to szanse na wypełnienie tych porozumień "ambitnymi treściami, nakierowanymi na rozwój gospodarczy". - Partnerstwo to wyraża się przede wszystkim we wzmacnianiu współpracy gospodarczej, z wielkimi szansami dla Polski i to jest absolutnie prawidłowe odczytanie priorytetów - uważa Komorowski. Prezydent zwrócił uwagę, że wartością wystąpienia Schetyny było także położenie akcentu "na politykę zagraniczną rozumianą nie tylko jako kontakty czysto polityczne, ale jako promocję i budowanie szans na współpracę gospodarczą, z korzyściami dla polskiego biznesu". - To jest to, co staramy się robić konsekwentnie od dłuższego czasu i co przynosi już pozytywne efekty" - powiedział Komorowski. Zwrócił uwagę, że m.in. rośnie polski eksport do Chin, "gdzie wcześniej wymiana była bardzo niezrównoważona". - Co było cenne, to także zwrócenie uwagi na znaczenie polityki zagranicznej w wydaniu nie tylko państwa polskiego, ale także stowarzyszeń czy samorządów - mówił. Według Komorowskiego, w wystąpieniu ministra spraw zagranicznych widać, że w obszarze polityki zagranicznej zgoda buduje i "ma to bezpośredni wpływ na polskie bezpieczeństwo". Dziękował Schetynie za zwrócenie uwagi na konieczność współpracy i koordynacji wysiłków pomiędzy rządem a prezydentem. - To jest szansa na mocną i skuteczną polską orkiestrę w obszarze polityki zagranicznej - uważa prezydent. Pytany o ocenę działalności Schetyny jako ministra spraw zagranicznych Komorowski mówił, że "to jest jeszcze bardzo krótki okres jego zaangażowania w politykę zagraniczną", ale ocenia "jego działalność absolutnie pozytywnie". - Jest człowiekiem bardzo racjonalnym, a racjonalność to dobry termin. Racjonalna polityka zagraniczna to rzecz bardzo istotna w przeciwstawieniu się różnym, niekoniecznie doważonym pomysłom politycznym. Racjonalność ministra spraw zagranicznych to gwarancja racjonalnej polityki zagranicznej - powiedział Komorowski.