Duchowni i kombatanci są oburzeni otwarciem klubu na krakowskim przedmieściu w Warszawie. Planowana jest inicjatywa wiernych, którzy mieliby zniechęcać ludzi do korzystania z klubu. - Pytanie, co taka interwencja by dała. Oczywiście ksiądz może pisać odwołanie do kurii czy innych instytucji, ale tu też pojawia się pytanie, co to da - ocenia Magdalena Ogórek, historyk Kościoła.