Minister zapowiedział to w Polskim Radiu, ale nie chciał zdradzić szczegółów prac. Powiedział jedynie, że projekty są obecnie "szlifowane". W mediach pojawiły się informacje, że nad propozycjami zmian w Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa pracują równolegle trzy zespoły. Według tych doniesień, prezydent chce wzmocnić swoją pozycję i przejąć część kompetencji, które w zawetowanych projektach Prawa i Sprawiedliwości przypisano ministrowi sprawiedliwości. W propozycjach ma być też możliwość wskazania przez głowę państwa i Senat kandydatów na członków KRS, gdy nie uzyskają oni większości 3/5 głosów w Sejmie. Jeśli chodzi o propozycje dotyczące Sądu Najwyższego, to miałby on prowadzić postępowania dyscyplinarne wobec sędziów. Resort sprawiedliwości nie komentuje tych doniesień. Parlamentarzyści czekają na gotowe projekty prezydenckie. Senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski spodziewa się, że Andrzej Duda zachowa - jak to określił - radykalizm zmian. Polityk ma nadzieję, że w ustawie o Sądzie Najwyższym znajdzie się przepis wprowadzający Izbę Dyscyplinarną. Jak wyjaśnił, chodzi o piętnowanie - jak się wyraził - karygodnych sytuacji, jakich dopuszczali się sędziowie. Na prezydenckie projekty czeka też Arkadiusz Myrcha z Platformy Obywayelskiej. Zadeklarował on, że PO będzie nad nimi pracować. Poseł ocenił, że wybór członków KRS-u większością 3/5 głosów przez Sejm jest lepszym wariantem od tego, co zapisano w zawetowanej przez prezydenta ustawie. Wojciech Wilk z ruchu Kukiz'15 przypomina, że to jego ugrupowanie postulowało wybór sędziów do KRS-u przez Sejm większością 3/5 głosów. Poseł zapowiedział, że podczas prac w parlamencie nad prezydenckimi projektami będzie zwracał uwagę na niezawisłość sędziowską. Prezydent pod koniec lipca zawetował dwie ustawy autorstwa PiS-u: - o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym. Andrzej Duda mówił wówczas, że zmiany w sądownictwie są potrzebne, ale nie zgadza się z pomysłem wzmocnienia władzy prokuratora generalnego nad Sądem Najwyższym. Prezydent powiedział, że w polskiej tradycji konstytucyjnej prokurator generalny nigdy nie miał żadnego nadzoru nad Sądem Najwyższym ani nigdy nie decydował "w przemożnym stopniu" o tym, kto może być sędzią Sądu Najwyższego. Andrzej Duda zapowiedział wtedy, że przygotuje własne projekty w ciągu 2 miesięcy.