Kaczyński uczestniczył w niedzielę na Jasnej Górze w 31. Ogólnopolskiej Pielgrzymce Ludzi Pracy, organizowanej co roku przez związek Solidarność. Pielgrzymkę zapoczątkował ks. Jerzy Popiełuszko. Co roku w spotkaniu na Jasnej Górze bierze udział matka błogosławionego kapelana Solidarności, Marianna. W tym roku w uroczystościach uczestniczyło ok. 20 tys. osób. Niedzielną wypowiedź Kaczyńskiego przytoczyło biuro prasowe Jasnej Góry. Lider PiS, pytany o intencje i sprawy, z jakimi ludzie Solidarności przyjeżdżają na Jasną Górę, ocenił, że chodzi o wypełnienie marzeń Polaków sprzed ćwierćwiecza. - Sądzę, że chodzi o to, żeby Polska - tak jak marzyliśmy przed ćwierćwiekiem i wcześniej - stała się państwem ludzi pracy; państwem, które szanuje ludzi pracy, które chroni pracę, które zapewnia pracę; prowadzi taką politykę, która jako efekt ma wielką ilość pracy - powiedział Kaczyński. - Krótko mówiąc, przyjechali modlić się o inną dzisiaj Rzeczypospolitą; lepszą, sprawiedliwszą - przede wszystkim sprawiedliwszą i bardziej związaną z tą wielką ideą, która odrodziła Polskę, a która została niestety zapomniana przez rządzących, a dokładnie przez większość tych, którzy rządzili w ciągu tych ostatnich dwudziestu paru lat - z ideą Solidarności - wskazał Kaczyński. Nawiązując do historii Pielgrzymki Ludzi Pracy, lider PiS przypomniał, że jest to już ponad 30-letnia tradycja, związana z postacią księdza Jerzego Popiełuszki. - Skromny ksiądz z żoliborskiego kościoła, który wpisał się złotymi zgłoskami w naszą historię; to właśnie on zainicjował te Pielgrzymki Ludzi Pracy w trudnych czasach stanu wojennego, w czasach represji, kiedy te spotkania były trudne. One trwają i to jest bardzo piękne. Ale powtarzam - ta idea, do której on się odwoływał, powinna być umocniona i powinna wreszcie zwyciężyć - powiedział prezes PiS, cytowany przez biuro prasowe Jasnej Góry.