Szef PiS zabrał głos po wystąpieniu premiera przed głosowaniem nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. - To, że jest pan mistrzem insynuacji, oczywiście wiem, ale że pan będzie się tu przedstawiał jako bojownik z lobby. Tu muszę przyznać, że pan w bardzo poważnej sprawie przekroczył wszelkie granice, może nie tylko dobrego smaku, tylko tego wszystkiego co każe o sprawach poważnych mówić poważnie - powiedział prezes PiS. - Tylko w kategoriach kabaretowych was, wasz rząd, można traktować jako siłę, która walczy z lobby. Wyście stworzyli system polityki transakcyjnej (...), wyście ten system doprowadzili do perfekcji. Cała wasza polityka to są kpiny ze społeczeństwa i propaganda dla społeczeństwa i uleganie różnego rodzaju lobby - dodał. - Panie premierze, jeśli pan mówi o honorze i rycerskości... Daj pan spokój - zakończył wystąpienie Kaczyński. Z kolei Anna Zalewska (PiS) podkreśliła, że podczas czwartkowej debaty w Sejmie nad wnioskiem o wotum nieufności dla Arłukowicza premier nie zabrał głosu. - Siedział blady. Dokumenty, fakty przytłoczyły go. Razem z PR-owcami całą noc pracowali i z karteluszką premier przyszedł - mówiła. - Uczestniczymy w żałosnej grotesce. Ja mówiłam o macherach z PO, którzy za 135 tysięcy kupują szpital wart 4,5 miliona. A pan premier mówi o tym, że pacjentom jest dobrze i jest fantastyczny minister zdrowia. Gratuluję PR-owskiej opieki. Tego nikt nie kupi i nie zrozumie- - dodała posłanka PiS.