<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-julia-przylebska,gsbi,363" title="Julia Przyłębska" target="_blank">Julia Przyłębska</a> została zapytana o to, czy nie uważa, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a> wyświadczył jej niedźwiedzią przysługę, mówiąc o przyjaźni i spotkaniach w gronie znajomych. - Absolutnie nie. Tu chodzi o ocenę działalności Trybunału, który nie zawsze orzeka tak, jakby sobie tego niektórzy życzyli - odparła. Prezes TK nie odpowiedziała, kiedy ostatnio widziała się z Jarosławem Kaczyńskim. Uznała, że "w tym pytaniu jest zawarta teza, że nie powinnam się spotykać ze znajomymi i przyjaciółmi, bo jestem Prezesem Trybunału Konstytucyjnego". - Ale zastanówmy się nad racjonalnością takiego oczekiwania. Czy naprawdę wszystko musimy sprowadzać do polityki i towarzyszącego jej sporu? A może te zarzuty biorą się stąd, że nasi krytycy nie wyobrażają sobie, że można siedzieć do późnej nocy i dyskutować o problemach metafizycznych, o byciu bytu, który dokonuje się w nicościowaniu nicości. Tu akurat Heidegger. O tym czy jesteśmy rozmową, czy nie. Że można czytać jeszcze nieopublikowaną, najnowszą powieść przyjaciela i dyskutować o życiu, o ostatnim obejrzanym filmie czy wspólnie słuchać muzyki, a o innych mówić z szacunkiem - powiedziała Przyłębska. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/autor/lukasz-szpyrka/news-julia-przylebska-zyjemy-w-dwoch-roznych-swiatach,nId,5416571" target="_blank">W rozmowie z Interią Julia Przyłębska zdradza m.in. o czym rozmawia z przyjaciółmi, w tym z Jarosławem Kaczyńskim. CZYTAJ CAŁOŚĆ</a>