- Nie będę należał do organizacji, w której za głoszenie swoich poglądów i wyrażanie opinii, grozi się restrykcjami i sadami partyjnymi - powiedział na antenie wrocławskiego Radia Rodzina. - Moja decyzja ewoluowała, zdecydowałem się po tym, jak usłyszałem, że za wyrażanie swoich poglądów czeka mnie sąd koleżeński i wyrzucenie z partii - stwierdził Jerzy Skoczylas. - Wyznaję tradycyjny system wartości i nijak mi do Holandii, gdzie można ożenić się z chomikiem (...) nie ma dla mnie miejsca w tej organizacji - dodał.Wszystko zaczęło się od wpisu Skoczylasa na Facebooku z okazji Dnia Kobiet 8 marca. "Kobiety polskie! Przed chwilą widziałem w TVP, jak w Waszym imieniu wypowiadał się jakiś dziwoląg pt. Grodzka i inny potwór pt. Nowacka. Przecież to jest paranoja! Polki moje kochane, zróbcie coś!!! Wy jesteście piękne, cudowne, kochane! Nie pozwólcie! Zaprotestujcie!!! Dlaczego o Was i za Was mówią jakieś monstra i stwory!!! Ludzie, czy to się dzieje naprawdę?" - napisał Skoczylas.