"My skromnie, realistycznie [...] powiedzieliśmy, że [...] Porozumienie nie zamierza rozpychać się łokciami" - powiedział Jarosław Gowin w piątek na antenie Radiowej Trójki. Polityk potwierdził też, że Zjednoczona Prawica uzgodniła już, kogo chce widzieć na najważniejszych stanowiskach w państwie.
"Na razie uzgodniliśmy kwestie kluczowe: Mateusz Morawiecki będzie premierem Polski, kandydatem na marszałka Sejmu będzie obecna marszałek - Elżbieta Witek, a na marszałka Senatu - obecny marszałek - Stanisław Karczewski" - powiedział Gowin pytany w radiowej Trójce o ustalenia dotyczące przyszłego rządu.
Dopytywany, czy wchodząca w skład Zjednoczonej Prawicy Solidarna Polska otrzyma w nadchodzącej kadencji kolejną ministerialną tekę, odpowiedział, że jest to kwestią negocjacji pomiędzy Solidarną Polską a Prawem i Sprawiedliwością. Obecnie SP ma dwa stanowiska ministerialne: szef partii Zbigniew Ziobro jest ministrem sprawiedliwości, a Michał Woś jest ministrem ds. pomocy humanitarnej (wcześniej funkcję tę pełniła Beata Kempa).
Pytany, czy również Porozumienie chciałoby otrzymać więcej ministerialnych tek, Gowin odpowiedział, że nie.
"My skromnie, realistycznie, a przede wszystkim w duchu pewnej solidarności w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy powiedzieliśmy, że niezależnie od tego, że mamy znacznie większą liczbę posłów i że ci posłowie są kluczowi w głosowaniach, zresztą jak i posłowie Solidarnej Polski, to w imię dobrej współpracy mniejsze partie, a w każdym razie Porozumienie nie zamierza rozpychać się łokciami" - stwierdził Gowin.
Obecnie obok Gowina, który jest wicepremierem i kieruje Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, przedstawicielką Porozumienia w rządzie jest minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.
Zjednoczona Prawica, w wyniku wyborów parlamentarnych wprowadziła łącznie 235 posłów i 48 senatorów. Startując z list PiS mandaty poselskie uzyskało 18 przedstawicieli Porozumienia, a senatorskie - dwóch.