Funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej, który znieważył szefową Nowoczesnej Katarzynę Lubnauer oraz groził jej śmiercią został zwolniony ze służby. Decyzję personalną w tej sprawie podpisała szefowa Kancelarii Sejmu.
Centrum Informacyjne Sejmu przekazało, że 24 września 2019 r. prokurator prowadzący postępowanie w sprawie byłego już funkcjonariusza, poinformował pisemnie Marszałek Sejmu oraz szefową Kancelarii Sejmu o przeprowadzonych czynnościach, w tym o wydaniu postanowienia w przedmiocie zastosowania środków zapobiegawczych wobec podejrzanego.
"Jednocześnie w związku z zaistniałą sytuacją, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poleciła Komendantowi Straży Marszałkowskiej ponowne skierowanie (w trybie pilnym) podległych mu funkcjonariuszy na kompleksowe badania, niezbędne do ustalenia zdolności do pełnienia służby" - informuje CIS.
Elżbieta Witek ma także spotkać się ze wszystkimi funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej.
"Przedmiotem będzie omówienie zdarzenia z 23 września 2019 r., wyciągnięcie wniosków z zaistniałej sytuacji i podjęcie wszelkich możliwych środków, które pozwolą uniknąć takich zdarzeń w przyszłości" - podano.
Lubnauer poinformowała we wpisie na Facebooku, że w niedzielę, w czasie emisji jednego z programów TVN24 na adres kontaktowy stacji został przesłany mail z pogróżkami.
W wiadomości poza wulgarnymi wyzwiskami pod jej adresem znalazła się groźba o treści: "trzeba cie zabić jak tego złodzieja adamowicza" (Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska śmiertelnie ranionego w styczniu tego roku; pisownia oryginalna). W poniedziałek w związku z tą sprawą zatrzymany został funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej.