Dziennikarze sprzeciwiają się praktykom stosowanym przez media publiczne - Telewizję Polską i Polskie Radio. Uważają, że od czasu przejęcia ich przez obecny rząd, stały się one "tubą propagandową rządzących". "Treść i styl tej propagandy osiągnęły poziom przypominający nam praktyki z czasów 'dekady dynamicznego rozwoju' lat 1970-1980. Podobna jest napastliwość wobec myślących inaczej niż rządzący, podobnie pomijane (lub minimalizowane) są fakty niepasujące do kreowanego obrazu rzeczywistości, nachalnie poszukuje się też wrogów 'jedynie słusznej' linii partii i rządu. Media zwane dawniej publicznymi, a obecnie narodowymi, tworzą obraz rzeczywistości drastycznie nieadekwatny do faktów. Kreują pewnego rodzaju 'nierzeczywistość' - zjawisko, którego powrotu w <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-suwerenna-polska,gsbi,1398" title="Suwerennej Polsce" target="_blank">suwerennej Polsce</a> nie oczekiwaliśmy w najczarniejszych snach" - czytamy w oświadczeniu. Byli już członkowie krakowskiego oddziału SDP zasugerowali, że stanowisko SDP wobec "drastycznego łamania dziennikarskich standardów" powinno być jasne. Z uwagi na brak reakcji dziennikarze uznali, że pora odejść ze struktur Stowarzyszenia. Roman Graczyk przed 1989 rokiem współpracował z prasą podziemną. W latach 1984-1991 był dziennikarzem "Tygodnika Powszechnego", później pracował w Polskim Radiu Kraków, a od 1993 do 2005 roku był publicystą "Gazety Wyborczej". Obecnie <a href="https://wydarzenia.interia.pl/opinie/graczyk" target="_blank">Graczyk jest stałym felietonistą Interii</a>. Pracuje też w IPN. Janusz Poniewierski od 1989 roku pracował w "Tygodniku Powszechnym", a w latach 1993-1997 kierował w nim działem religijnym. Był też stałym komentatorem Sekcji Polskiej BBC, Radia Wolna Europa, Radia Kraków i KAI. Od 1998 jest członkiem redakcji miesięcznika "Znak".