- Jeżeli są wątpliwości, nawet jeśli są nieuzasadnione, a tak jest w tym przypadku, to należy te wątpliwości rozwiać, zwłaszcza jeśli jest się w takiej partii jak PiS i w obliczu takiej nagonki - powiedział były już poseł PiS. Girzyński poinformował o swojej decyzji wczoraj na Facebooku. Ma ona związek z - jak napisał - "zastrzeżeniami jakie mogą się pojawić co do moich wyjazdów służbowych". Poseł poinformował o rezygnacji z członkostwa zarówno w klubie parlamentarnym, jak i w partii. "Przepraszam wszystkich, których mogłem zawieść" - napisał na Facebooku były już polityk PiS. Zastrzegł jednak, że "nie ma sobie nic do zarzucenia", jeśli chodzi o aktywność i pracę na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jak napisał, szczególnie często zabierał głos w ważnych kwestiach, związanych między innymi z Ukrainą. Reklama Poseł zaznaczył jednak, że "zamieszanie i informacje medialne krążące w tej sprawie (rozliczania wyjazdów - przyp. red.)" działają na jego niekorzyść. "Mam nadzieję, że moja rezygnacja z członkostwa w Klubie Parlamentarnym i partii PiS pomniejszy straty wizerunkowe tego ugrupowania, którego program i wizję państwa ceniłem i cenić będę nadal" - napisał Zbigniew Girzyński.Poinformował również, że do końca kadencji pozostanie posłem niezrzeszonym.