Według generała ta rosyjska obrona przeciwrakietowa "w coraz większym stopniu zagraża dostępowi militarnemu NATO do przestrzeni powietrznej w częściach Europy, łącznie z jedną trzecią nieba nad Polską". Generał powiedział, że rosyjska strategia w tym zakresie, znana pod skrótem A2/AD (anti-access/area denial) jest "jednym z najbardziej niepokojących trendów", jakie widział. W wywiadzie udzielonym redakcji "New York Timesa" Gorenc wskazał na jedną z największych koncentracji w ramach A2/AD w Kaliningradzie. Powiedział, że systemy rakiet ziemia-powietrze są tam rozmieszczone w sposób "utrudniający dostęp do tamtego obszaru"; co ma konsekwencje także dla części terytorium Polski oraz dla republik bałtyckich, "gdyby samoloty NATO miały powód, żeby prowadzić tam operacje". "To bardzo poważna sprawa. Oczywiście monitorujemy to w dalszym ciągu" - powiedział dowódca amerykańskich sił powietrznych w Europie. Zaznaczył, że Rosjanie mają pełne prawo rozmieszczania takich systemów. "Ale proliferacja i zagęszczenie tego rodzaju środowiska A2/AD jest czymś, co będziemy musieli wziąć pod uwagę" - podkreślił. "Cieszy nas, że nasi sojusznicy zauważają ten problem. Obecne kierownictwo MON podchodzi do niego bardzo poważnie, zdajemy sobie sprawę, że trzeba wzmacniać Polskę jako kraj na wschodniej ścianie NATO" - powiedział PAP rzecznik resortu obrony Bartłomiej Misiewicz. "Stąd nasz postulat na nadchodzący szczyt sojuszu, dotyczący umieszczenia baz NATO" - dodał.