Siemoniak poinformował w czwartek, że rezygnuje z ubiegania się o stanowisko przewodniczącego PO i wezwał swych zwolenników do wspierania Schetyny. "Dla PO to dobra wiadomość, bo skraca czas oczekiwania na nowego lidera, ogranicza konflikt wewnętrzny, tworzy jasną sytuację, której w Platformie nie było od wyjazdu do Brukseli Donalda Tuska" - ocenia dr hab. Rafał Chwedoruk z UW. Uważa, że Schetyna jest politykiem bardziej doświadczonym od Siemoniaka, co ważne biorąc pod uwagę dynamikę wydarzeń w Polsce: siłę sporu rządzących z opozycją, a także fakt, że PO po raz pierwszy w historii ma bardzo poważną konkurencję w postaci partii bliźniaczo ideowej, czyli Nowoczesnej. Podkreślił, że kandydatem na lidera PO został polityk z doświadczonego politycznie pokolenia, który co prawda jest młodszy od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ale "o biografii nieodległej". "PO nie decyduje się na eksperymenty odmłodzenia" - dodał. Zaznaczył, że Platforma Schetyny będzie bardziej elastyczna niż PO obecnej szefowej partii Ewy Kopacz i b. szefa partii, b. premiera Donalda Tuska. "Będzie partią reagującą pragmatycznie na zmianę wydarzeń i prawdopodobnie partią działającą w stylu Schetyny, czyli długofalowym, niewikłania się wyłącznie w doraźne konflikty" - przewiduje Chwedoruk. Politolog uważa, że nie będzie zmian w wymiarze ideowym PO. W jego ocenie głównym zadaniem Schetyny będzie przygotowywanie formuły zjednoczenia, czy zawarcia porozumienia z partią Ryszarda Petru (Nowoczesna) na warunkach PO. "Dynamika sondażowa, póki co, jest dla PO niekorzystna - z tego Schetyna będzie rozliczany, zanim dojdzie do zasadniczej rozgrywki, czyli kolejnej kampanii parlamentarnej" - podkreśla. "Zachowując pewne proporcje, los Grzegorza Schetyny przypomina los PiS-u, czyli partii, którą próbowano zmarginalizować, rozbijać od wewnątrz, która pewnie zyskała sobie sympatię wielu osób i środowisk odległych, gdyż była lubianym w polskiej kulturze outsiderem, który potrafi przetrwać najtrudniejsze chwile i zwyciężyć w ostatecznej rozgrywce. I tak było z Grzegorzem Schetyną" - powiedział. Politolodzy: Chwedoruk i dr Anna Materska-Sosnowska z UW uważają, że rezygnacja Siemoniaka z kandydowania na szefa PO wynika z jego słabszej pozycji - mimo poparcia Ewy Kopacz - i mniejszych szans na zwycięstwo ze Schetyną. Chwedoruk powiedział, że Siemoniak rezygnując, stawia pod presją Schetynę, by nie marginalizował tego polityka, który zaprezentował potrzebę jedności i konsolidacji. "Twardszym zawodnikiem jest Grzegorz Schetyna, a taki jest potrzebny na trudne czasy" - mówi Materska-Sosnowska. Uważa też, że wskazanie Schetyny na lidera PO kończy erę Donalda Tuska w Platformie Obywatelskiej. "Nie widzę tu zagrożenia, czy minusów takiej sytuacji - taka jest kolej rzeczy" - zaznaczyła. "Należy docenić, że PO ma - mniej lub bardziej - ale demokratyczne instytucje wyboru lidera. To bardzo istotne, bo demokracji wewnątrzpartynej w partiach jest bardzo mało" - zauważa Materska-Sosnowska. Zadania, jakie stoją przed Schetyną, to - według Materskiej-Sosnowskiej - przebudowa partii, jej konsolidacja w nowej sytuacji. "PO nie umie się teraz odnaleźć w ławach opozycyjnych po ośmiu latach w rządzie, co jest naturalne. Dodatkowe, wewnętrzne przepychanki, spory powodowały brak jasnego, wyraźnego przekazu, co nie służy żadnej partii" - powiedziała. Kolejne zadania to - według politolog - współpraca z partiami opozycyjnymi: PSL i Nowoczesną. "Wskazane byłoby, aby opozycja próbowała walczyć wspólnie, a nie przeciwko sobie. Oczywiście nie będzie tak na każdym szczeblu i poziomie, bo każda partia musi się wyróżniać, by zaspakajać potrzeby własnego elektoratu, ale celem jest współpraca opozycji" - oceniła.