Gdy krewni odmawiają przyjęcia zadłużonego spadku, przechodzi on na rzecz gminy. Teoretycznie gminy odpowiadają tylko za długi do wartości przejętego wraz ze spadkiem majątku. Nawet gdyby trzymano się tej zasady, i tak przejmowanie spadków, których nie chcą przyjąć krewni zmarłego, to poważny kłopot. Przejęty majątek to często nieruchomości z obciążoną hipoteką, na które trudno znaleźć nabywcę. Gminy muszą więc spłacić długi, a zostają im niepotrzebne nieruchomości, które są dodatkowym obciążeniem. "Główne wątpliwości budzi sposób prowadzenia egzekucji wobec gmin" - napisał do ministra sprawiedliwości Kazimierz Barczyk, przewodniczący SGiPM. Według niego "obowiązująca regulacja jest co prawda korzystna dla wierzycieli, jednak w sytuacji ograniczonych możliwości finansowych niektórych gmin egzekucja w formie zajęcia rachunku bankowego gminy może negatywnie wpływać na wykonywane zadania publiczne".