Rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski powiedział w niedzielę PAP, że akcja policyjnych antyterrorystów odbyła się przed godziną 2 w nocy, gdy negocjacje z mężczyzną nie przyniosły efektu. "Ten człowiek zachowywał się nieracjonalnie. Wcześniej ewakuowano okolicznych mieszkańców, gdy okazało się, że w budynku, w którym zamknął się desperat, mieści się też wytwórnia broni sportowej i hukowej" - powiedział rzecznik. Dodał, że mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu, a w budynku znaleziono kilka sztuk broni długiej i krótkiej. "Trwa śledztwo. Mężczyźnie nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów. Trzeba wyjaśnić, co to za broń i czy mężczyzna miał pozwolenie na jej posiadanie" - powiedział rzecznik.