"W ciągu kilku dni mają być znane szczegóły dotyczące budowy nowego rurociągu pod dnem Wisły. Władze Warszawy chcą, by alternatywny rurociąg prowadzący ścieki do oczyszczalni Czajka powstał o wiele szybciej, niż pierwotnie zakładano. Posłużyć ma do tego "tryb awaryjny" realizacji inwestycji, do którego samorząd chce namówić władze rządowe. Chodzi o to, by jak najszybciej stworzyć alternatywne rozwiązanie po ponownej (pierwsza była przed rokiem) awarii systemu transportu ścieków z lewobrzeżnej Warszawy pod dnem Wisły" - pisze gazeta. Według niej teraz koncepcja naprawy zakłada, że rurociąg nie dość, że stanie się docelowym rozwiązaniem, to jeszcze powstanie dużo szybciej niż w normalnym trybie, a założenie jest takie, by zdążyć z inwestycją w ciągu kilku miesięcy funkcjonowania bypassu w postaci mostu pontonowego, dostarczonego przez wojsko. Co mają na myśli stołeczni urzędnicy, mówiąc o trybie awaryjnym tłumaczy w rozmowie z "DGP" jeden z rozmówców, zbliżony do ratusza. "Analizowane są 2-3 warianty. Jeden z nich zakłada specustawę, która pozwoli ukrócić procedury. To wymagałoby jednak inicjatywy rządu, dlatego analizowane jest jeszcze prawo budowlane i ustawa o ochronie środowiska pod kątem możliwości skorzystania z zawartych tam wyłączeń, np. powodziowych" - wyjaśnia . Jak dodaje, w innym przypadku alternatywny rurociąg będzie musiał powstawać w standardowym trybie, który wymaga m.in. sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko czy uzyskania wielu pozwoleń" - czytamy w "DGP". "Z kolei Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ) wskazuje, że nowy rurociąg może wymagać uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. +Realizacja tak dużej inwestycji może wymagać przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, której częścią składową będzie wówczas ocena oddziaływania inwestycji na obszar Natura 2000 - podaje GDOŚ. Wskazuje jednak na pewne wyjątki dotyczące ważnych inwestycji. +Jedynym przewidzianym w przepisach krajowych przypadkiem, w którym planowane przedsięwzięcie mogące znacząco oddziaływać na środowisko nie będzie wymagało uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, jest przypadek opisany w art. 72 ust. 8 ustawy z 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko+" podaje GDOŚ w rozmowie z dziennikiem. Wskazuje, że wśród przesłanek w tym artykule wymienia się m.in. bezpieczeństwo cywilne "w związku z przeciwdziałaniem lub usunięciem bezpośredniego zagrożenia dla ludności". GDOŚ zwraca też uwagę na art. 34 ustawy o ochronie przyrody. Stanowi on, że "jeżeli przemawiają za tym konieczne wymogi nadrzędnego interesu publicznego, w tym wymogi o charakterze społecznym lub gospodarczym, i wobec braku rozwiązań alternatywnych, właściwy miejscowo regionalny dyrektor ochrony środowiska może zezwolić na realizację inwestycji, mogących znacząco negatywnie oddziaływać na cele ochrony obszaru Natura 2000". W zamian trzeba jednak zapewnić "wykonanie kompensacji przyrodniczej, niezbędnej do zapewnienia spójności i właściwego funkcjonowania sieci obszarów Natura 2000".