- Dobrze, że pan minister Kamiński nie oskarżył mnie o powódź albo gradobicie. Być może to jeszcze nastąpi, to zależy od anomalii pogodowych - ironizował gen. Bondaryk pytany o zarzuty pod swoim adresem. W połowie maja o podsłuchiwaniu dziennikarzy mówił koordynator służb specjalnych <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mariusz-kaminski,gsbi,1546" title="Mariusz Kamiński" target="_blank">Mariusz Kamiński</a>. Inwigilacja 52 dziennikarzy Powiedział, że służby specjalne "inwigilowały 52 dziennikarzy": ściągały billingi połączeń telefonicznych dziennikarzy, miejsca logowania, analizowały połączenia i liczbę tych kontaktów. Zbierano też informacje o miejscach pobytu dziennikarzy, ich adresach i sytuacji rodzinnej, prowadzono bezpośrednią obserwację spotkań i fotografowano je.