- My jako rząd jesteśmy w nieustannym kontakcie ze służbami bezpieczeństwa Niemiec, policją, która zabezpiecza miejsce tej tragedii.(...) Mamy nadzieję, że wszelkie okoliczności tej sprawy zostaną rzetelnie, sprawnie i wszechstronnie wyjaśnione - powiedział Bochenek dziennikarzom. Poinformował, że premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a> jest w kontakcie z MSZ i ambasadą RP w Berlinie. "- Na bieżąco jest informowana o wszelkich postępach w działaniu tamtejszej policji - dodał. - Liczymy na to, że uda się już wkrótce poznać szczegóły i wszelkie okoliczności tej sprawy i mamy nadzieję, że wszelkie wątki tego zdarzenia, tego wypadku, zostaną wyjaśnione - powiedział Bochenek. Rzecznik rządu powiedział też, że na stronach polskiego MSZ będą się na bieżąco pojawiały informacje o działaniach służb i postępach w pracach niemieckiej policji. Działa sztab kryzysowy Rzeczniczka MSZ Joanna Wajda poinformowała na Twitterze, że w polskiej ambasadzie w Berlinie "działa sztab kryzysowy (konsulowie + policja PL)", który jest w stałym kontakcie z niemieckimi służbami i polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Berlińska policja podała numer telefonu, pod którym udzielane są informacje dotyczące sytuacji na miejscu zdarzenia: +49 30-54023111; z numeru korzystać mogą osoby, które obawiają się o los swoich bliskich. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 40-tonowa ciężarówka z polskimi numerami rejestracyjnymi wjechała na teren kiermaszu, zabijając 9 osób i raniąc 50. Kierowca zbiegł, ale został zatrzymany i jest przesłuchiwany. Przedstawiciele policji zaznaczają, że chociaż władze zakładają, że był to zamach, to nie można też wykluczyć nieszczęśliwego wypadku. Burmistrz Berlina Michael Mueller powiedział dziennikarzom w poniedziałek wieczorem, że sytuacja w mieście jest pod kontrolą.