Przypomnijmy, we wtorek wieczorem (13 lipca) znani z prowokacji wobec polityków i światowych przywódców rosyjscy komicy Vovan i Lexus zamieścili w serwisie YouTube nagranie ich rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą, podczas której jeden z nich podszywał się pod sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa. Autentyczność nagrania potwierdziła Kancelaria Prezydenta. Jak dowiedział się dziennikarz Interii Jakub Szczepański, <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-krzysztof-szczerski-zatail-informacje-o-zarcie-rosjan,nId,4612544" target="_blank">na ośmieszenie naraził prezydenta szef jego gabinetu Krzysztof Szczerski</a>. Chociaż Szczerski wiedział wcześniej, że do głowy państwa zadzwonili dowcipnisie z Rosji, reszta administracji prezydenta dowiedziała się o sprawie z mediów. - Za wszystkie rozmowy zagraniczne Andrzeja Dudy odpowiada Krzysztof Szczerski. Trzyma na tym rękę i nie pozwala się zajmować tymi sprawami nikomu innemu. Tłumaczenie było takie, że numer został pozytywnie zweryfikowany. Na pewno (Szczerski - red.) będzie chciał zrzucić winę na MSZ - powiedział Interii polityk z Pałacu Prezydenckiego. Rozmowę, którą następnie skierowano do prezydenckiej kancelarii, pozytywnie zweryfikował pracownik Stałego Przedstawicielstwa Polski przy ONZ. Szef MSWiA i minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński zapowiedział w środę w Sejmie, że wobec pracownika placówki zostaną wyciągnięte konsekwencje.Jak czytamy w "SE", nowojorską placówką kieruje Joanna Wronecka. "Na cenzurowanym jest od momentu jej objęcia w grudniu 2017 r., kiedy to co bardziej radykalni działacze obozu 'dobrej zmiany' wytykali jej, że w przeszłości współpracowała z Włodzimierzem Cimoszewiczem" - zwraca uwagę dziennik.Z kolei pracę placówki dyplomatycznej nadzoruje MSZ, kierowane przez ministra Jacka Czaputowicza.