Kilka grup było w Tykocinie już we wtorek, zanim pojechały do Oświęcimia. Tykocińską synagogę i pobliskie miejsce mordu tykocińskich Żydów w lesie koło Łopuchowa odwiedzą grupy Żydów, m.in. z USA, Kanady, Panamy, Meksyku, Szwecji, Grecji, Holandii i Izraela. Pisarska-Kalisty podkreśliła, że dla tych młodych ludzi pobyt w tykocińskiej synagodze, to lekcja historii. Najwięcej odwiedzin przypadnie na czwartek i piątek, a ostatnie grupy przyjadą w niedzielę. W sumie do Tykocina przyjechać ma - jak powiedziała Pisarska-Kalisty - znacznie więcej niż tysiąc młodych Żydów, ale dokładnie nie można określić ich liczby, ponieważ nie wszystkie zagraniczne biura podróży kontaktują się wcześniej z placówką. Oficjalnie zgłoszono tysiąc osób. Tykocińska synagoga została wybudowana w 1642 roku. Obiekt jest wyremontowany; obok znajduje się dom talmudyczny. W obu obiektach mieści się oddział Muzeum Podlaskiego, które gromadzi judaica oraz popularyzuje wiedzę o kulturze żydowskiej i żydowskich tradycjach, i religijnych świętach. W Tykocinie przed II wojną światową mieszkało około dwóch tysięcy Żydów, którzy stanowili ok. 44 proc. ogółu mieszkańców. Niemal wszystkich tykocińskich Żydów wymordowali w 1941 roku hitlerowcy. Żydzi zostali rozstrzelani i zakopani w grobach w lesie łopuchowskim, gdzie znajduje się pomnik ku czci pomordowanych. Odwiedzający Tykocin spacerują po tamtejszym rynku, malowniczych brukowanych uliczkach. Jeżdżą też do Łopuchowa, niektórzy do pobliskiego Jedwabnego. Inni modlą się w tykocińskiej synagodze, chociaż nie jest czynnym obiektem sakralnym - jest tam muzeum.