Sąd w pierwszej instancji skazał Zbigniewa B. na 6 tys. zł grzywny, ale tylko za wyłudzenie zaświadczenia o ukończeniu kursu na przyczepę samochodową, czyli kursu kategorii E. Sąd uznał wówczas, że aktor wraz ze swoim znajomym przedsiębiorcą nie odbyli kursu w całości i zwrócili się do właściciela szkoły jazdy z Augustowa o wystawienie im zaświadczenia o ukończeniu nauki jazdy. Sąd uniewinnił ich natomiast od zarzutu wyłudzenia dokumentu prawa jazdy. Zarówno prokuratura oraz obrońca oskarżonych złożyli apelacje od wyroku suwalskiego sądu. Według prokuratury Zbigniew B. i jego znajomy mieli dopuścić się zarzucanych czynów w sierpniu 2006 roku. Zamiast na egzaminie, mieli załatwić prawo jazdy w jednym z barów koło Augustowa. Przy alkoholu aktor, jego znajomy oraz egzaminator mieli uzgodnić, jak wszystko ma się odbyć. Aktor za pośrednictwem swoich znajomych miał uzgodnić z egzaminatorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Suwałkach, że nie przystąpi do egzaminu, ale egzaminator wystawi mu zaświadczenie, że go zdał. W procesie apelacyjnym aktor oraz jego znajomy ponownie nie przyznali się do winy. Na zarzuty prokuratury, że tylko jeden raz stawili się na odbycie kursu, zeznali, że byli na kursie przynajmniej kilkakrotnie. Obrońca oskarżonych zwrócił się do sądu o umorzenie postępowania ze względu na niską szkodliwość czynu. Sąd wyda wyrok w tej sprawie 28 maja. Zbigniew B. to jeden z bardziej znanych polskich aktorów. Oprócz wielu seriali, m.in. "Graczykowie", "Święta wojna", "Polskie Drogi", "Dom", zagrał w filmach: "Przepraszam, czy tu biją?", "Miś", "Człowiek z żelaza" oraz "Dzień świra" i "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".