Akt oskarżenia, obejmujący także dwie inne osoby, wysłany został w środę do sądu. Przy tak sformułowanym zarzucie, grozi od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub. Białostocka prokuratura zarzuciła aktorowi i jego koledze, że w sierpniu 2006 roku nakłonili właściciela szkoły nauki jazdy w Augustowie do wystawienia mu fałszywego zaświadczenia o odbytym kursie na prawo jazdy kategorii B plus E, czyli na samochody osobowe z przyczepami. Według prokuratury, Zbigniew B. i jego znajomy uzgodnili potem z egzaminatorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Suwałkach (WORD), że nie przystąpią do egzaminu, ale egzaminator wystawi im zaświadczenie, że go zdali. Na tej podstawie we właściwych miejscowo starostwach wydano im prawo jazdy. Prokuratura przypuszcza, że cała sprawa była przysługą i w grę nie wchodziły pieniądze - przynajmniej w śledztwie nie znalazło to potwierdzenia. W śledztwie Zbigniew B. nie przyznał się do zarzutów. Sprawa właściciela szkoły nauki jazdy w Augustowie została skierowana do sądu oddzielnie, bo złożył on wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Zbigniew B. to popularny polski aktor. Oprócz wielu telewizyjnych seriali komediowych (m.in. "Graczykowie", "Święta wojna") zagrał m.in. w "Polskich Drogach", "Przepraszam, czy tu biją?", "Misiu", "Człowieku z żelaza" oraz "Dniu świra".