Ilustracje to dar krewnej artysty, Roberty Marcus, która ofiarowała wydawnictwo białostockiej galerii. Przesyłka nadeszła z Toronto pocztą dyplomatyczną, dzięki pomocy Departamentu Konsularnego MSZ. W środę szef MSZ Radosław Sikorski przekazał ją na ręce podlaskiego posła PO Roberta Tyszkiewicza, w czwartek w galerii odbyła się prezentacja dzieła. Jak powiedziała w czwartek, w czasie prezentacji wydawnictwa, dyrektor Galerii im. Sleńdzińskich Jolanta Szczygieł-Rogowska, zbiór ilustracji jest bardzo ważny dla historii i kultury Białegostoku, a placówka długo o niego zabiegała. Dyrektor uważa, że dzięki niemu, pamięć o Rabinowiczu zostanie w mieście przywrócona. Cykl ilustracji do psalmów i wersetów biblijnych, dzieło życia Bencjona Rabinowicza, to artystyczny hołd i upamiętnienie śmierci jego najbliższych, zamordowanych przez hitlerowców w czasie II wojny. Zbiór został wydany w nakładzie 2 tys. egzemplarzy przez francuskie wydawnictwo Lefort, pochodzi z 1960 roku. Szczygieł-Rogowska poinformowała, że cykl przekazany galerii, to wersja autorska i jest jedynym w Polsce. Zadedykowany jest rodzicom Rabinowicza. Ilustracje powstawały w latach 1942-1943, podczas gdy Rabinowicz ukrywał się wraz ze swoją żoną w jednej z paryskich piwnic. Tam powstały wstępne rysunki, a dopiero z nich, już po wojnie, powstały litografie. Dyrektorka uważa, że ilustracje są niezwykłe, "zostały w nich zawarte myśli i ból, cała tragedia społeczności żydowskiej, która poniosła olbrzymie straty podczas II wojny światowej". Niektóre z ilustracji będą udostępnione zwiedzającym od przyszłego tygodnia. Pozostałe będą konserwowane. Dyrektorka zapowiedziała, że wystawa poświęcona Rabinowiczowi, na której zaprezentowane zostaną wszystkie litografie, odbędzie się w przyszłym roku w sierpniu, w ramach obchodów 70. rocznicy powstania w białostockim getcie. Bencjon Rabinowicz (1905-1989) urodził się i spędził młodość w Białymstoku, tam też rozpoczął artystyczną naukę i miał swoją pierwszą wystawę. Następnie dzięki stypendium prezydenta miasta wyjechał do Francji, gdzie mieszkał do śmierci. Przez kilka lat związany był z grupą artystyczną Ecole de Paris. W czasie II wojny działał w ruchu oporu.