W minioną sobotę sąd rejonowy oddalił prokuratorski wniosek o areszt samorządowca, podejrzanego o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Zastosował wobec Małkowskiego jedynie zawieszenie w pełnieniu obowiązków prezydenta Olsztyna. Jak poinformował rzecznik prokuratury Adam Kozub, prokuratura nadal uważa, że przesłanki do stosowania aresztu istnieją. Są to "obawa matactwa procesowego i zagrożenie surową karą" -dodał. Prokuratorskie zażalenie trafi do Sądu Okręgowego w Białymstoku za pośrednictwem sądu rejonowego. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie rozpatrzone. Prokuratura nadal nie podaje zarzutów postawionych Małkowskiemu. Jego obrońca Marek Małecki mówił w miniony piątek, gdy prokuratura stawiała samorządowcowi zarzuty, że jest wśród nich podejrzenie dokonania gwałtu, zastrzegł jednak, że Małkowski nie przyznał się. Prezydent Olsztyna został zatrzymany w miniony czwartek przez policję w związku z podejrzeniami molestowania urzędniczek i zgwałcenia jednej z nich. Wcześniej, gdy w mediach pojawiły się te zarzuty, zaprzeczał. Sprawa trafiła do Białegostoku z prokuratury olsztyńskiej, gdyż ta złożyła wniosek o jej wyłączenie, ze względu na możliwość pojawienia się ewentualnych zarzutów braku bezstronności. Według nieoficjalnych informacji, w białostockim śledztwie przesłuchanych zostało kilka kobiet molestowanych i jedna, która miała być zgwałcona, gdy była w ciąży. Złożyły one wnioski o ściganie Małkowskiego i dopiero wówczas śledztwo ruszyło z miejsca. Prokuratura oficjalnie o szczegółach śledztwa nie chce mówić, tłumacząc się charakterem sprawy. W piątek, ze względu na ważny interes społeczny, zezwoliła mediom na publikowanie danych osobowych i wizerunku podejrzanego.