Do kradzieży dochodziło głównie nocami na terenie powiatów białostockiego i hajnowskiego. Złodzieje zabierali z działek i budów niemal wszystko. - Brali wszystko, co im w ręce wpadło: materiały budowlane, armaturę sanitarną, rozmaity sprzęt i elektronarzędzia. Wyrywali nawet świeżo wmurowaną stolarkę budowlaną, a nawet całe ogrodzenia - poinformował w poniedziałek rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski. Zatrzymani to 43-letni mieszkaniec gminy Zabłudów, jego 16-letni syn oraz 36-letni szwagier. Mężczyznom grozi nawet do 10 lat więzienia. Najstarszy z zatrzymanych na swojej posesji miał skład skradzionych przedmiotów, m.in. materiałów budowlanych, stolarki, armatury sanitarnej, mebli, były też kosiarki do trawy, przyczepki samochodowe. Policja podkreśla, że utraty tych przedmiotów dotychczas nikt nie zgłosił. Policjanci odkryli jeszcze kilka miejsc, gdzie przetrzymywane były przedmioty pochodzące z kradzieży. 43-latek trafił do aresztu, wobec 36-latka zastosowano poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju i dozór policji, a 16-latek trafi przed sąd rodzinny i nieletnich. Policja ustala skalę kradzieży, których dopuścili się zatrzymani. Prosi osoby, którym okradziono budowy domów, by zgłosili się do Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.