Na granicy Polski z Białorusią, gdzie koczują migranci, puszczane są komunikaty informujące, że nie ma zgody Polski na przepuszczenie migrantów do Niemiec. Stanisław Żaryn opublikował kolejne wpisy na Twitterze w językach: polskim, niemiecki, angielskim i arabskim. "Migranci, okłamywani przez Białorusinów, liczyli na szybkie sforsowanie granicy RP, pomoc aktywistów i dostanie się na Zachód. Nic takiego się nie stanie. Polska skutecznie broni swojej granicy, a Europa i świat coraz mocniej popierają działania władz RP" - napisał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Poinformował również, że służby białoruskie skłaniają niektórych migrantów do przeprowadzania ataków na granicę RP, a nawet atakowania polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. "Białorusini liczą na eskalacje napięcia i realizację własnych planów przeciwko Polsce" - zaznaczył Żaryn. Wiceszef MSZ: Służby mogą brać udział w przekraczaniu granicy - Wszystko wskazuje na to, że optymistyczne scenariusze dotyczące działań Białorusi i presji migracyjnej są już nierealne i będzie następowała ich eskalacja - ocenił wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. Dodał, że w przekraczaniu granicy przez migrantów aktywny udział mogą wziąć służby białoruskie. Wiceszef polskiej dyplomacji na antenie Polskiego Radia 24 był pytany o to, czy zgodnie z doniesieniami polskich służb niedzielna noc może być szczególnie niespokojna na granicy. Według Straży Granicznej strona białoruska przygotowuje się na dużą próbę forsowania granicy. Jak podano, w rejon koczowiska w Kuźnicy docierają kolejne grupy uzbrojonych funkcjonariuszy, a migranci otrzymali od białoruskich służb m.in. gaz.