Jezioro Hańcza zamarza najpóźniej ze wszystkich jezior w północno-wschodniej części Polski. Zwykle lód pokrywa jezioro w pierwszej połowie stycznia. W niektórych latach w ogóle na jeziorze nie było lodu. W ubiegłym roku zima przyszła prędko i Hańcza zamarzła już w połowie grudnia. W tym roku - dopiero na początku lutego. - Skoro jezioro Hańcza stoi skuta lodem to oznacza, że zima jest w pełni i to ostra zima - powiedziała Świerubska. Na Suwalszczyźnie od tygodnia panują duże mrozy. W ciągu dnia jest ok. 20 stopni mrozu, w nocy prawie minus 30 stopni Celsjusza. Na Suwalszczyźnie długo jednak zimy nie było. Do połowy stycznia temperatury były dodatnie, padał deszcz. To rzadko spotykane w tej części Polski nazywanej polskim biegunem zimna. Jezioro Hańcza położone jest na Pojezierzu Wschodniosuwalskim, na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego. W całości objęte jest ochroną, jako rezerwat przyrody. Jego głębokość wynosi według różnych danych: 108,5 m,111,5 lub 113 m. Ma powierzchnię 304 hektarów. Jest to jedno z największych jezior na Suwalszczyźnie. Wody jeziora Hańcza są bardzo czyste.