Do tragedii doszło we wtorek wieczorem. Śledztwo w tej sprawie będzie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Sokółce (Podlaskie). Na razie materiały zbiera policja, m.in. przesłuchuje świadków - osoby z innych samochodów, które zatrzymały się przed przejazdem. Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Grabowo ford fiesta, którym jechały 18-letnie dziewczyny (według pierwszych policyjnych informacji, miały 19-20 lat), wjechał pod pociąg pospieszny Łódź Fabryczna - Suwałki. Nastolatki chodziły do jednego z liceów w Dąbrowie Białostockiej. Na terenie gminy, w której ogłoszono żałobę, odwołane są m.in. imprezy sportowe. Do tragicznego wypadku doszło we wtorek, ok. godziny 20. Ze wstępnych ustaleń podlaskiej policji wynika, że najpierw samochód zatrzymał się przed przejazdem, a następnie, znajdując się w odległości ok. 50 m od zbliżającego się z dużą prędkością pociągu, kierująca autem 18-latka nagle ruszyła. Wjechała prosto pod nadjeżdżającą lokomotywę, która - uderzywszy w samochód - pchała go przed sobą jeszcze ponad 200 m. Wypadku nie przeżyły trzy pasażerki. Kierująca fordem i siedząca za nią koleżanka z poważnymi obrażeniami trafiły do białostockiego szpitala. Pasażerowie pociągu nie odnieśli obrażeń i zostali przewiezieni autokarami, wynajętymi przez PKP, do Suwałk.