Samorządowcy uważają, że opóźnienia w budowie drogi "to typowy urzędniczy unik, gdyż rozważane warianty przebiegu obwodnicy Suwałk są w niewielkim stopniu uzależnione od przebiegu obwodnicy Augustowa". W oficjalnym piśmie piszą o traktowaniu mieszkańców Suwałk i Suwalszczyzny jako obywateli drugiej kategorii. Suwałki czekają na obwodnicę od ponad 30 lat. Władze miasta mówią "basta" i w liście do Premiera Rzeczypospolitej Polskiej, Rządu Rzeczypospolitej Polskiej, Panów Posłów i Senatorów oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapowiadają protesty i interwencje wszędzie, gdzie to możliwe, "aby zapewnić przede wszystkim mieszkańcom Suwałk bezpieczne i godziwe warunki życia, a inwestorom i przyjezdnym dogodne połączenia komunikacyjne". Sprawa została postawiona na ostrzu noża. "Jeżeli natychmiast nie rozpoczną się rzeczywiste prace związane z budową obwodnicy Suwałk i drogi ekspresowej Białystok lub Łomża - Suwałki - Budzisko, nie zawahamy się przed wystąpieniem ze skargą na Rzeczpospolitą Polską do instytucji europejskich o naruszenie Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego oraz rozpoczniemy długotrwałą blokadę drogi krajowej nr 8 i dojazdu do przejścia granicznego w Budzisku" - piszą radni.