Reklama

Zabił dziadka popielniczką. 24-latek usłyszał zarzuty

Zarzuty zabójstwa własnego dziadka usłyszał 24-latek z Sokołowa Podlaskiego. W poniedziałek 89-latek został zaatakowany popielnicą, zmarł w szpitalu wskutek odniesionych obrażeń.

Decyzją Sądu Rejonowego w Sokołowie Podlaskim oskarżony trafił do aresztu tymczasowego. We wtorek został mu przedstawiony zarzut zabójstwa własnego dziadka, którego miał dokonać w niedzielę w jednej z miejscowości w powiecie sokołowskim. 

Według ustaleń policji starszy mężczyzna został brutalnie zaatakowany szklaną popielnicą. Z poważnymi obrażeniami głowy trafił do szpitala, gdzie zmarł. 

Moty ataku jest nieznany

"Pomoc wezwała żona 89-latka, która sama uciekła z domu przed oprawcą" - czytamy w komunikacie policyjnym. 

Nie są znane motywy ataku

Reklama

Napastnik natychmiast został zatrzymany przez policję

Napastnikowi grozi dożywocie

We wtorek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Sokołowie Podlaskim, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa

Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sokołów podlaski | oskarżeni | zabójstwo | zarzuty | dziadek

Reklama

Reklama

Reklama