Świadomość nierozerwalnego związku człowieka z naturalnym środowiskiem stała się punktem wyjścia organizowanych od wielu lat plenerów malarskich. Powstałe obrazy stanowią dowód na to, iż nie jest za późno, by podjąć walkę o ochronę naturalnego otoczenia, ponieważ więź z przyrodą nie została całkiem zerwana. Cykl warsztatów malarskich organizowanych w okresie letnim przez Dział Sztuk Plastycznych WOAK w Białymstoku od lat odbywa się pt. "Ochrona ginącej przyrody poprzez sztukę". W 2007 roku formuła pleneru została zmodyfikowana - pojawił się kontekst ojcowizny. Nie chodzi tylko o obserwację życia ludzi na wsi, ale postrzeganie natury jako ich karmicielki, jako wielkiego dziedzictwa, którego nie wolno zmarnotrawić... - Jak długo więc człowiek będzie zdolny do doznawania przeżyć estetycznych związanych z przyrodą, tak długo ma ona szansę przetrwania. Istnienie zaś pięknej przyrody stwarza szansę kształtowania ludzkiej wrażliwości". (prof. Janusz Janecki kier. Katedry Kształtowania Krajobrazu - KUL) ŁUGIELE, miejsce pleneru wyjątkowo wpłynęło na wyzwolenie wyobraźni poprzez swoje bogactwo form i barw - góry, lasy, pola, głazowiska, pasące się kozy I krowy ? Całe to bogactwo tworzyło atmosferę przygody, tajemnicy i wolności. "Te obrazy rodziły się w ciszy i podziwie dla przyrody, bez pośpiechu, bez planu i bez przymusu. To otoczenie przywróciło wszystkim spokój odbierany przez miasto?". Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony miasta i gminy Mońki.