W sumie było tam prawie 1200 "pirackich" filmów, kolejnych 760 odkryli w domu właściciela wypożyczalni - poinformował zespół prasowy podlaskiej policji. Według policjantów z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, właściciel wypożyczalni działał w tej branży od pięciu lat. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy od początku korzystał z nielegalnych filmów. Większość znalezionych u niego płyt - to kopie komputerowe oryginałów. Niewykluczone, że wypożyczanych wcześniej u konkurencji. Zatrzymany właściciel wypożyczalni miesięczny obrót szacował na 2,2 tys. zł. Straty z tytułu naruszenia praw autorskich nie są jeszcze znane, ale zgodnie z przepisami, mężczyźnie grozi nawet do 5 lat więzienia.