Funkcjonariusze mają przede wszystkim udzielać informacji o przepisach ruchu drogowego w obu krajach - poinformował Rafał Kozłowski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. W skład każdego patrolu wchodzą dwa radiowozy - litewski i polski, w każdym para policjantów z danego kraju. Granica z Litwą jest wewnętrzną granicą UE. Po wejściu Polski do strefy Schengen, znikną tam odprawy graniczne. Zdaniem Kozłowskiego, ten odcinek międzynarodowej trasy europejskiej E-67, łączącej Europę Środkową ze Skandynawią, który po stronie polskiej biegnie trasą krajowej ósemki na odcinku Suwałki - Budzisko, wymaga obecności takich patroli. Notuje się tam ogromne natężenie ruchu drogowego, w tym międzynarodowego, a tym samym występuje tam duże zagrożenie wypadkami drogowymi. Jak mówił, patrol przede wszystkim ma służyć podróżnym, którzy chcą przekroczyć granicę polsko-litewską, a często nie znają dokładnie przepisów drogowych obowiązujących w Polsce lub na Litwie. Policjanci kontrolują też pojazdy, sprawdzają dokumenty, trzeźwość kierowców i przewożone ładunki. Do końca grudnia na tym odcinku drogi będą jeszcze trzy podobne akcje patrolowe, a w nowym roku funkcjonariusze z polskich i litewskich służb mają ustalić wspólny grafik wyjazdów. Według Kozłowskiego, policjanci w zależności od potrzeby będą wyjeżdżać na drogi kilka razy w miesiącu. - Przez wiele miesięcy policjanci polscy i litewscy przygotowywali się do wejścia do układu Schengen. Wspólnie poznawali specyfikę swojej służby, wymieniali się doświadczeniami i ćwiczyli. Od dziś teorię zastąpiła praktyką - podkreślił komendant wojewódzki policji w Białymstoku Roman Popow. Projekt pod nazwą "Polska - Litwa: wspólne granice, wspólne bezpieczeństwo" współfinansowany jest z funduszy unijnych. Patrole poprzedzone były szkoleniami m.in. z przepisów obowiązujących w kraju sąsiednim i języka.