20 grudnia wójt Narwi Andrzej P. został skazany przez Sąd Okręgowy w Białymstoku na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, za złamanie nosa mężczyźnie, z którym wdał się w kłótnię. To utrzymanie wyroku sądu pierwszej instancji. Samorządowiec nie przyznał się do uderzenia mieszkańca gminy, wyjaśniał, że sam został zaatakowany, ale sąd uznał, iż jest winny. W przypadku samorządowca wyrok za przestępstwo umyślne oznacza utratę mandatu do sprawowania funkcji publicznej. Przewodnicząca Rady gminy w Narwi Ewa Urbanowicz powiedziała, że radni mają miesiąc na zajęcie stanowiska w tej sprawie i sesja będzie zwołana przed 20 stycznia. Zwróciła uwagę, że w tej części województwa podlaskiego okres świąteczno-noworoczny jest dłuższy, bo znaczna część mieszkańców, to prawosławni, którzy święta i Nowy Rok obchodzić będą trzynaście dni po katolikach. Dlatego sesja będzie zwołana w tygodniu po 15 stycznia. Rada liczy 15 osób, 80 proc. radnych to osoby, które wcześniej w niej nie zasiadały. - W małych gminach nie rządzi nami chyba wielka polityka, nie ma podziałów partyjnych. Głosuje się na konkretnego człowieka i zapominamy o przynależności partyjnej - dodała przewodnicząca. Pytana, czy wójt ma większość w radzie, odpowiedziała, że chyba nie zabiega o nią za wszelką cenę. - W słusznej sprawie zawsze jesteśmy w stanie się porozumieć - powiedziała przewodnicząca. Jej zdaniem sprawa wójta to "bardzo zaskakująca historia", miała miejsce przed wyborami, ale wójt wygrał je "zdecydowaną większością głosów". - Generalnie rzecz ujmując, jestem bardzo zaskoczona tym wyrokiem - dodała Ewa Urbanowicz. W jej ocenie, okres bez wójta (po wygaszeniu mandatu gminą, do przedterminowych wyborów, zarządza komisarz) będzie trudny dla gminy, która prowadzi obecnie ważną inwestycję drogową: przebudowę trzech najważniejszych ulic w Narwi. Dodała, że 29 grudnia odbędzie się sesja budżetowa. Przepisy o bezpośrednim wyborze wójta mówią, że w ciągu 30 dni od "zaistnienia przyczyn wygaśnięcia mandatu" (w tym przypadku od prawomocnego wyroku sądowego), rada ma obowiązek podjąć uchwałę o wygaszeniu mandatu. Przepisy ustawy o samorządzie gminnym mówią, że jeśli samorząd sam tego nie zrobi, wtedy wojewoda ma obowiązek "przypomnienia" radzie gminy o tym obowiązku. Obowiązek monitorowania sytuacji w samorządach ma też komisarz wyborczy na danym terenie. Kiedy uchwała samorządu trafi do wojewody, ten informuje premiera i wyznaczana jest osoba do pełnienia obowiązków wójta do czasu przeprowadzenia wyborów przedterminowych (najczęściej jest to jakiś urzędnik danego samorządu, zastępca wójta czy sekretarz gminy). Skazany wójt nie może w nich startować. Jeśli rada nie podejmie stosownej uchwały lub nie zgodzi się na wygaszenie mandatu, wojewoda wyda w tej sprawie zarządzenie zastępcze o wygaszeniu mandatu i zwróci się do premiera w sprawie wyznaczenia osoby, która będzie pełniła obowiązki komisarza do czasu wyborów.