Licznie zebranych widzów i zaproszonych gości mistrza fotografiki, witał 6 - osobowy chór i kapela z Myszyńca, której niewątpliwą ozdobą był wykonawca przygrywający głośno i rytmicznie na instrumencie kurpiowskim zwanym pedałówką. Przywiezione i wystawione do degustacji typowo regionalne jadło z terenów Kurpi, wzbudziło równie duże zainteresowanie widzów i słuchaczy, szczególnie wśród wygłodniałej braci studenckiej korzystającej tłumnie ze zbiorów Biblioteki UW. Sam mistrz Gabor, pozostający nieco w cieniu tego niezwykle interesującego wydarzenia kulturalnego, jak zawsze nie rozstawał się ze swoim nieodłącznym aparatem fotograficznym, chyba że na chwile powierzając go w ręce piszącego te słowa. Inspiracją do zaprezentowania fotogramów na wystawie w Olsztynie i Warszawie było wcześniejsze wydanie przez łomżyńską drukarnię "Libra Print", znakomicie przyjętego albumu o Kurpiach. Na wystawie zostało zaprezentowanych ok. 250 zdjęć z 400 planowanych w formacie 35x48 cm, z ponad 40 - letniego dorobku artysty, przedstawiających głównie pejzaże ale i portrety uchwycone w czasie wielu wypraw po Kurpiach, w których wielokrotnie towarzyszył artyście jego przyjaciel, malarz Jan Dobkowski. Obaj wiernie i z sercem starali się swoje fascynacje ziemią kurpiowską przelać na płótno i błonę fotograficzną. Aby ocenić efekt, zapraszamy wszystkich zauroczonych twórczością Gabora Lorinczy do Warszawy. Warto również wspomnieć, że inicjatorem wystawy warszawskiej i jej dobrym duchem był p. Mieczysław Olender, a patronowali całemu przedsięwzięciu przedstawiciele Marszałka Województwa Mazowieckiego. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony miasta Łomża.