W maju decyzję o zmianie patrona teatru, który jest placówką samorządową, podjął Jarosław Schabieński, który wówczas jednoosobowo pełnił obowiązki władz województwa - zarządu i sejmiku. Nazwa została zmieniona wówczas na wniosek Związku Piłsudczyków, który uznał, że imię Węgierki, aktora i reżysera, nadano teatrowi w czasach "sowieckiego zniewolenia Polski" (1948 rok). Zarzucano jednocześnie Węgierce, że służył Sowietom. Gmach teatru - zbudowany w 1938 roku - miał być hołdem wobec Piłsudskiego, dlatego Piłsudczycy uważają, że jego imię powinien nosić. Zmieniając patrona Schabieński argumentował, że w ten sposób "przywraca ciągłość historyczną", choć zastrzegał, że nie ma nic przeciwko Węgierce. Uchwała przyjęta przez sejmik w poniedziałek głosi, że teatr dramatyczny "nosi imię Aleksandra Węgierki i mieści się w Domu Ludowym im. Józefa Piłsudskiego". - To nie jest sprawa wyniesienia do nie wiadomo jakiej godności pana Aleksandra Węgierki, to nie jest również sprawa braku właściwej oceny marszałka Piłsudskiego. Chodzi nam o tryb podjęcia tej decyzji powiedział w imieniu radnych wnioskodawców Jarosław Dworzański (PO). Dodał, że to próba powrotu do "stanu wyjściowego". Już po głosowaniu wywiązała się dyskusja radnych, czy taka długa, jak mówił marszałek Podlasia Dariusz Piontkowski "barokowa" nazwa miałaby się znaleźć na szyldzie na budynku. Ostatecznej decyzji nie podjęli, ale z wypowiedzi wynikało, że do sprawy nazwy mogą jeszcze wrócić w przyszłości. Aleksander Węgierko urodził się w 1893 roku, jako aktor debiutował w 1912 w Wilnie. Potem występował na scenach warszawskich. Opuścił Warszawę po wybuchu wojny i udał się do Grodna, które wówczas było ważnym miejscem dla kultury teatralnej. Potem znalazł się w Białymstoku. Tam w latach 1940-41 kierował placówką działającą pod okupacją sowiecką. Opinie historyków na jego temat są podzielone. Padały zarzuty agenturalne, ale dowodów wprost na to nie przedstawiano. Po zmianie nazwy zaprotestowali m.in. aktorzy teatru, miała miejsce akcja zbierania podpisów pod petycją za przywróceniem dawnej, wieloletniej nazwy. Protestującym, w tym aktorom teatru, nie podobała się nie tylko sama zmiana, ale i sposób jej przeprowadzenia. Stało się to bez konsultacji i uprzedzenia w czasie. Podnoszono wówczas, że teatr nie powinien zmieniać patronów w zależności od czasów czy trendów politycznych. Zaznaczano jednocześnie, że to postać kontrowersyjna, ale zasłużona dla teatru w Białymstoku. W czerwcu radni miejscy placowi przed teatrem nadali mię Józefa Piłsudskiego.