Jak powiedziała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej Anna Wójcik, na nocnych zmianach zarówno w Kuźnicy, jak i w Bobrownikach, odprawiono po 243 ciężarówki wyjeżdżające z Polski. Dodała, że na wjazd do Polski w Bobrownikach w ogóle nie ma kolejki, zaś w Kuźnicy auta ciężarowe czekają na wjazd 5 godzin, osobowe - godzinę. Służby graniczne zwracają uwagę, że ma miejsce typowe spiętrzenie ruchu notowane na początku każdego tygodnia. Kierowcy chcą bowiem możliwie szybko dotrzeć do miejsc rozładunku (przeważnie w Rosji) i jeszcze przed końcem tygodnia wrócić. Do tego dochodzi jeszcze okres przedświąteczny, w których ruch dodatkowo wzrasta. w ocenie służb, ruch na granicy z Białorusią może być mniejszy w następnym tygodniu, bo tydzień po świętach Wielkanocy katolików, wypadają w tym roku święta prawosławne. Przed tygodniem zniecierpliwieni długim oczekiwaniem w kolejce kierowcy tirów, zablokowali drogę dojazdową do przejścia w Kuźnicy, domagając się szybszych odpraw. W kolejce stało około 500 ciężarówek, a czas oczekiwania na odprawę wynosił 33 godziny. Protest trwał przez kilkanaście godzin.