Redakcja Suwalskiego Serwisu Informacyjnego otrzymała informacje od mieszkańców gminy, którzy zastanawiaja się, dlaczego wójt gminy Jeleniewo uparł się, aby wiatraki postawić w samych Prudziszkach - blisko zabudowań. Pojawia się sugestia, że na tę decyzję mógł mieć fakt, że rodzina wójta Bielskiego ma tam ziemię. Sławomir Bielski protestuje. To inwestor wybrał teren. Nie mam wpływu na to, że akurat tam są sprzyjające wiatry - mówi. A do Pana Bielskiego proszę się nie czepiać - dodaje. Wójt gminy uważa, że to zawiść kieruje ludźmi. Dlatego opowiadają głupoty - mówi Bielski i natychmiast dodaje, że radny z Suchodół jest zazdrosny, bo na jego ziemi wiatraki nie staną. Wątpliwości budzi też inna kwestia. Wiatraki miały stanąć w odległości minimum 500 metrów od najbliższych domostw. Według wiedzy mieszkańców i przeprowadzonej do najbliższego domu będzie maksymalnie 380 m. Dlaczego wiatrak ma stać tak blisko? Wójt Bielski tłumaczy się, że nie wie nic na temat dokładnej lokalizacji wiatraków. Jeśli wiatrak miałby stanąć w takiej odległości, jego moc na pewno nie byłaby większa niż 1,5 M.