O zorganizowaniu takiego marszu poinformowali w czwartek w Puńsku (woj. podlaskie) posłowie PO: Robert Tyszkiewicz i Leszek Cieślik. Do incydentów na Podlasiu dochodzi od kilku tygodni. Nieznani sprawcy m.in. namalowali farbą napisy o treści faszystowskiej na budynku synagogi w Orli; włamali się i zniszczyli mienie w Centrum Muzułmańskim w Białymstoku, po czym próbowali podpalić ten budynek. W gminie Puńsk, gdzie większość mieszkańców to osoby narodowości litewskiej, zamalowali napisy w języku litewskim na tablicach z nazwami miejscowości. W Białymstoku podpalono też drzwi mieszkania małżeństwa polsko-pakistańskiego. W środę zniszczono w Jedwabnem pomnik upamiętniający mord dokonany 70 lat temu na Żydach przez ich polskich sąsiadów. Na samym pomniku m.in. zamalowano zieloną farbą napisy w języku polskim i hebrajskim, pojawiły się też symbole nazistowskie. Na kamiennych elementach okalających obelisk napisano: "Nie przepraszam za Jedwabne" oraz "Byli łatwopalni". Były też swastyki i symbole SS. W czwartek przez cały dzień usuwali je pracownicy zakładu komunalnego. Tyszkiewicz i Cieślik w apelu do mieszkańców stanowczo potępili "akty profanacji i wandalizmu skierowane przeciw mniejszościom narodowym i znieważające pamięć ofiar Holokaustu". "Uważamy, że przestępstwa te są świadomą próbą naruszenia pokoju społecznego oraz ukształtowanej w wolnej Polsce atmosfery współpracy i tolerancji, łączącej mieszkańców Podlasia różnych wyznań, narodowości i religii" - napisali posłowie. Wezwali też m.in. przedstawicieli wszystkich partii politycznych i samorządów lokalnych, organizacji pozarządowych oraz mieszkańców województwa podlaskiego do "wspólnego, publicznego wyrażenia swojego sprzeciwu wobec haniebnych aktów nacjonalizmu i ksenofobii". Formą takiego sprzeciwu ma być niedzielny marsz, który ma po południu przejść przez centrum Białegostoku - spod pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego pod pomnik twórcy esperanto Ludwika Zamenhofa.