Muzeum ma powstać w jednym ze starych powojskowych magazynów przy ulicy Węglowej w Białymstoku. Ma być placówką ogólnopolską zajmującą się tematyką wywózek na Wschód. Jak poinformował we wtorek na konferencji prasowej w Białymstoku wspierający pomysł Robert Tyszkiewicz, minister kultury ma jeszcze w tym roku przekazać 450 tys. zł na przygotowanie dokumentacji muzeum. Zastępca prezydenta Białegostoku, Adam Poliński, poinformował, że umowa z Janem Kabacem ma charakter kompleksowy. Podzielona jest na etapy. Pierwszy, czyli przygotowanie koncepcji, ma być zakończony do połowy listopada. Kolejne etapy prac - m.in. wykonanie dokumentacji, przygotowanie projektu i uzyskanie pozwolenia na budowę - mają potrwać do końca października 2012 roku. Całkowity koszt zawartej we wtorek umowy to ponad 676 tys. zł. Poliński poinformował, że 450 tys. zł będzie pochodziło z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pozostałą część pieniędzy dołoży miasto ze swojego budżetu lub pozyska je z zewnętrznych źródeł, np. funduszy unijnych. Architekt Jan Kabac przy tworzeniu koncepcji muzeum będzie współpracował z departamentem urbanistyki w Urzędzie Miejskim w Białymstoku oraz z Muzeum Wojska w Białymstoku, które w przyszłości ma zarządzać Muzeum Pamięci Sybiru. Kabac powiedział, że tematyka muzeum nakłada na niego "olbrzymi ciężar odpowiedzialności". Ocenił, że najważniejsze w tworzeniu Muzeum Sybiru będzie zaaranżowanie przestrzeni tak, aby zwiedzający mogli "poczuć" ten fragment historii. Według niego, jest to tym ważniejsze, że nie zachowało się zbyt wiele pamiątek z tego okresu, które można byłoby eksponować w muzeum. Pięć lat temu zespół pod kierownictwem Jana Kabaca wygrał konkurs architektoniczny na zagospodarowanie dawnego terenu magazynów wojskowych na Węglowej. Wówczas istniał pomysł utworzenia tam dużej tzw. wyspy kulturalnej w mieście. Miały tam się przenieść instytucje kultury, którym brakuje miejsca w obecnych obiektach. Pomysł nie doszedł jednak do realizacji z powodów finansowych. Architekt zaproponował wówczas utrzymanie industrialnego charakteru tego miejsca. Jego zdaniem, że dużą rolę w tworzeniu Muzeum Sybiru odegra sama architektura obiektów na Węglowej, a jeśli magazyn pozostanie w nienaruszonej formie, to gotowa będzie już część muzeum. Kabac zaznaczył też, że zależy mu na utworzeniu placówki, która będzie prowadziła "żywą" działalność edukacyjną, naukową i muzealną i będzie uczestniczyć w codziennym życiu miasta. Muzeum Sybiru ma powstać do 2016 roku, będzie częścią białostockiego Muzeum Wojska, które jest placówką miejską. Ma korzystać z doświadczeń Muzeum Powstania Warszawskiego. Szacuje się, że utworzenie placówki będzie kosztowało kilkadziesiąt milionów złotych. Koncepcja utworzenia w Białymstoku Muzeum Sybiru pojawiła się już kilka lat temu. Placówka ma się znajdować przy ulicy Węglowej, w jednym z dawnych magazynów wojskowych przekazanych Muzeum Wojska. Magazyny znajdują się w pobliżu dworca Białystok Fabryczny, skąd w latach 1940-41 wywieziono na wschód ponad 20 tys. białostoczan. Tematycznie muzeum miałoby objąć całość zagadnienia związanego z wywózkami. Według założeń, w skład wystaw stałych, oprócz ekspozycji poświęconej czterem wielkim wywózkom białostoczan w latach 1940-41, mają się znaleźć ekspozycje dotyczące wcześniejszych zesłań Polaków na wschód, począwszy od XVII wieku. W Białymstoku znajduje się jedyny w kraju pomnik - Grób Nieznanego Sybiraka. Co roku we wrześniu odbywa się tam Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru. Miejscowy oddział IPN prowadzi badania dotyczące deportacji, m.in. próbuje ustalić rzeczywistą liczbę wywiezionych. Wśród dotychczasowych najważniejszych realizacji Jana Kabaca jest m.in. największa w Polsce cerkiew pod wezwaniem Św. Ducha na osiedlu Antoniuk w Białymstoku, która nawiązuje wyglądem do płomieni.