We wtorek kończą się też w mieście 10. Białostockie Dni Zamenhofa, trwający od piątku cykl imprez związanych z rocznicą urodzin twórcy esperanto. Hymn "La Espero" (nadzieja), do słów napisanych niegdyś przez Ludwika Zamenhofa, zabrzmiał z wieży ratusza po hejnale miejskim, odgrywanym z tego miejsca codziennie w południe. Utwór nie wzbudził jednak większego zainteresowania mieszkańców, których też na placu miejskim nie było zbyt wielu, mimo odbywającego się tam jarmarku świątecznego. W Białymstoku Ludwik Zamenhof (1859-1917) urodził się i spędził dzieciństwo. Wówczas było to 30-tysieczne miasto, zróżnicowane kulturowo i narodowościowo. Żyjąc w takim środowisku młody Zamenhof postanowił stworzyć podstawy języka międzynarodowego, który miał pomóc w wyeliminowaniu konfliktów narodowościowych i religijnych. Po wyjeździe do Warszawy, pod pseudonimem dr Esperanto ("mający nadzieję"), wydał podręcznik do nauki języka międzynarodowego, stworzonego na podstawie języków już istniejących. Zmarł w Warszawie 14 kwietnia 1917 roku. Na całym świecie jest obecnie ok. 1,5 tys. miejsc noszących imię Zamenhofa lub nazwę esperanto: pomników, ulic, placów i innych obiektów. Ilu jest esperantystów, dokładnie nie wiadomo, najczęściej podawana jest liczba kilkuset tysięcy osób znających esperanto. Prezes Białostockiego Towarzystwa Esperantystów Elżbieta Karczewska żartuje, że wszyscy, którzy "mają nadzieję", są w gruncie rzeczy esperantystami, więc tę liczbę trudno ocenić. Ponad 2 tys. miłośników tego języka z 63 krajów przyjechało w tym roku na przełomie lipca i sierpnia do Białegostoku na 94. Światowy Kongres Esperanto. Impreza zorganizowana została w tym mieście właśnie w związku ze 150. rocznicą urodzin Zamenhofa.