Urząd pracy chce poznać, w jakim stopniu i jakie czynniki decydują o powrocie do kraju, jaka jest lub jaka będzie w przyszłości skala tych powrotów, kto najczęściej wraca i jakie problemy mają te osoby na rynku pracy. Badaniami zostanie objęta reprezentatywna, wybrana losowo, grupa 6,5 tys. gospodarstw domowych - po prawie 390 z każdego powiatu - oraz dodatkowo 200-osobowa grupa migrantów, którzy obecnie przebywają za granicą. Badaniu zostaną poddane osoby z województwa podlaskiego przebywające poza Polską nie krócej niż 3 miesiące w celach zarobkowych lub edukacyjnych. Wyniki przeanalizują specjaliści z wyższych uczelni oraz eksperci rynku pracy - poinformowali w poniedziałek na konferencji prasowej w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Białymstoku przedstawiciele Instytutu Badawczego IPC z Wrocławia, którzy wykonają badania na zlecenie Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Według nich to pierwsze takie badanie w regionach, które zlecił publiczny urząd. Dotychczas podobne, w kilku innych regionach, prowadziły prywatne firmy w ramach unijnych projektów - mówił Jarosław Sawicki z Instytutu Badawczego IPC. Dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku Janina Mironowicz podkreśliła, że dotychczas nie ma szczegółowej wiedzy na temat skali migracji zarobkowej mieszkańców województwa podlaskiego. Z częściowych danych urzędu wynika, że rocznie do powiatowych urzędów pracy w regionie zgłasza się około tysiąca osób wracających z zagranicy. Taka sytuacja jest obserwowana od kilku lat. Kilkaset osób z tej grupy zgłasza się rocznie po zasiłek dla bezrobotnych. Ale są też osoby, które chciałyby założyć działalność gospodarczą i np. potrzebują kredytu albo wiedzy o obowiązujących przepisach dotyczących prowadzenia biznesu; czasami potrzebują też szkoleń, by formalnie potwierdzić kwalifikacje, które zdobyły poza granicami Polski - powiedziała Mironowicz. Dodała, że urzędnicy chcieliby wiedzieć, jakie propozycje przygotować dla takich osób. Prowadzone badania mają w tym pomóc. W Podlaskiem bez pracy pozostaje ponad 66 tys. osób. Stopa bezrobocia przekracza 14 proc. Mironowicz podkreśliła, że wiele osób z regionu wyjechało do pracy z granicę, bo w regionie nie znalazło zatrudnienia. Część osób wraca np. po kryzysach w kolejnych krajach, np. Islandii, Irlandii. Ale migranci poruszają się też między państwami, nie wracając do Polski. Jak dodała Mironowicz, urzędy pracy chcą dowiedzieć się, jak wyobrażają sobie swoją przyszłość zawodową w regionie i pomóc powracającym zaadoptować się w nowych realiach w kraju, by mogli realizować zamierzenia, wykorzystać swój potencjał i zdobyte umiejętności. Pierwsze wyniki badań będą podane we wrześniu, końcowe do grudnia 2012 roku. Badanie kosztuje 86 tys. zł. Jest dofinansowane z UE z programu Kapitał Ludzki.