Postanowienia nie są jeszcze prawomocne, ale dotąd nie wpłynęły żadne zażalenia - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub. Zastrzegł, że sprawy mogą być w każdej chwili wznowione, gdy tylko będzie możliwość ustalenia sprawców tych zdarzeń. Podpalenie w Białymstoku drzwi mieszkania polsko-pakistańskiej rodziny oraz zniszczenie utworzonej z bukszpanów Gwiazdy Dawida (w miejscu upamiętnienia żydowskiego cmentarza) - to dwa z całej serii podobnych incydentów, które miały miejsce w sierpniu i wrześniu ubiegłego roku w województwie podlaskim. Prokuratura w Suwałkach wciąż prowadzi śledztwo dotyczące zamalowania polsko-litewskich tablic z nazwami miejscowości w gminie Puńsk oraz uszkodzenia i oblania farbą obelisku poświęconego litewskiemu poecie we wsi Bubele koło Sejn. Jak poinformował rzecznik suwalskiej prokuratury Ryszard Tomkiewicz, dotąd nie udało się ustalić sprawców tych incydentów. Dodał, że został powołany w tej sprawie biegły z zakresu badań fizykochemicznych, który ma zbadać zniszczone tablice i pomniki. Nadal prowadzone jest śledztwo w sprawie antysemickich i nazistowskich napisów na pomniku upamiętniającym ofiary mordu w Jedwabnem, które pojawiły się tam w ostatnich dniach sierpnia 2011 r. Nikomu nie postawiono zarzutów - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Łomży, która zajmuje się sprawą. Na murze okalającym pomnik napisano farbą "Nie przepraszam za Jedwabne", "Byli łatwopalni". Były tam też swastyki, farbą oblano napisy na pomniku oraz jego główny element - czarną macewę ze spalonego drewna. Również białostocka prokuratura okręgowa nie kończy innych śledztw dotyczących podobnych incydentów, m.in. próby podpalenia Domu Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku. Tu również nie udało się ustalić sprawców. We wrześniu ta prokuratura postawiła pięciu nastolatkom zarzuty propagowania treści faszystowskich i niszczenia mienia w Krynkach. Chodziło m.in. o napisy na kilku budynkach.