W ramach "Apelu łączności z Janem Pawłem II", zorganizowanego przy białostockiej katedrze, gdzie stoi pomnik Jana Pawła II, spotkały się dzieci i młodzież, a także mieszkańcy miasta oraz harcerze. Dzieci miały ze sobą papieskie, żółto-białe chorągiewki, niektóre trzymały żonkile i tulipany. Wspólnie modlono się i zaśpiewano "Barkę". Następnie przy pomniku papieża złożono kwiaty i zapalono znicze. W spotkaniu wzięła udział m.in. Szkoła Podstawowa Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny im. bł. Bolesławy Lament w Białymstoku. Uczennice piątej klasy tej szkoły, Agnieszka Szczepańska i Gabrysia Adamska powiedziały PAP, że to bardzo ważne, aby pamiętać o Janie Pawle II, pomodlić się za niego w ten dzień czy zapalić znicz. "Był wielkim człowiekiem, był dla wszystkich przykładem, jak trzeba żyć" - dodała Gabrysia. Jak powiedział jeden z organizatorów spotkania ks. Radosław Kimsza z Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku, celem wspólnego apelu było uczczenie "wielkiego rodaka". "Wierzymy, że modli się teraz za nas wszystkich, za swoich rodaków, za cały Kościół. Chcemy włączyć się w tę jego modlitwę" - powiedział ks. Kimsza. Wieczorem w mieście odbędzie się tradycyjny marsz modlitewny związany z rocznicą śmierci Jana Pawła II. Wierni wyruszą z kościoła Św. Ojca Pio na lotnisko Krywlany, gdzie w 1991 roku papież odprawił nabożeństwo dla kilkuset tysięcy wiernych. Po śmierci Jana Pawła II, w kwietniu 2005 roku w mieście powołany został Fundusz "Białystok Ojcu Świętemu". Jego prezes, proboszcz parafii Św. Ojca Pio ksiądz Andrzej Kołpak powiedział PAP, że obecnie Fundusz ma 33 stypendystów. To zdolni, ale niezamożni gimnazjaliści i uczniowie szkół średnich, którzy otrzymują miesięcznie po 100 zł. Dodał, że w tym roku szkolnym stypendystów jest mniej, niż przed rokiem (wówczas były to 43 osoby - PAP), bo część z nich zdała matury i dostała się na studia. Studenci już nie dostają stypendiów, ale zostają w Funduszu, są tam wychowawcami na koloniach czy pomagają młodszym kolegom w nauce. Fundusz pozyskuje pieniądze z różnych źródeł. Z 1 proc. podatków zebrał w ubiegłym roku niecałe 10 tys. zł, prowadzi też zbiórki pieniędzy (organizuje festyny) czy sprzedaż wydawanych przez siebie książek, kilka stypendiów ma też fundatorów.