Ci, którzy obecnie znajdują się najbliżej granicy w kolejce stoją od poniedziałku. Jak mówią Informacyjnej Agencji Radiowej, końcówka roku to zawsze wzmożony ruch na wschodniej granicy i dłuższe kolejki, ale w tym roku jest wyjątkowo ciężko. Celnicy zapewniają, że robią wszystko co w ich mocy by jak największą liczbę samochodów odprawić. Nieoficjalnie przyznają, że kolejkę wydłuża wolniejsza praca pograniczników po stronie białoruskiej. Obecnie czas oczekiwania na przejściu w Koroszczynie wynosi 40 godzin. Poprawiła się natomiast sytuacja na dwóch pozostałych przejściach z Białorusią. W Bobrownikach kierowcy tirów na wjazd muszą czekać nieco ponad dobę, a w Kuźnicy 20 godzin. Im bliżej świąt, tym większy jest również ruch samochodów osobowych. W tej chwili w Bobrownikach samochody osobowe wyjeżdżające na Białoruś muszą odczekać już cztery godziny a w Kuźnicy dwie. Na bieżąco odprawiane są natomiast auta w Terespolu.