Na numer stacjonarny 86-latka zadzwoniła kobieta, która podała się za jego wnuczkę. Powiedziała, że jej tata spowodował wypadek, w którym ranna została 14-latka. Syn seniora miał trafić do aresztu i pilnie potrzebować 120 tys. zł na kaucję. "Wnuczka" dodała, że pod dom mężczyzny przyjedzie "prawnik Wiśniewski" i odbierze gotówkę. Zapakował pieniądze w puszkę po cukierkach Senior uwierzył oszustce i zapakował 100 tys. zł w puszkę po cukierkach oraz foliową torebkę. Po pewnym czasie pod dom seniora podjechało auto, z którego wysiadł młody mężczyzna w kapturze i odebrał pieniądze. Po około 30 minutach kobieta zadzwoniła ponownie. Tym razem powiedziała, że potrzebuje kolejnych 80 tys. zł na zadośćuczynienie dla pokrzywdzonej. Senior poszedł do swojego syna i pożyczył od niego potrzebną kwotę. Następnie przekazał pieniądze temu samemu mężczyźnie. Oszustka wyłudziła pieniądze trzy razy To nie koniec historii. "Wnuczka" zadzwoniła trzeci raz. Tym razem prosiła o 50 tys. zł w zamian za wycofanie sprawy i uwolnienie ojca. 86-latek ponownie uzbierał podaną kwotę i przekazał fałszywemu prawnikowi. Senior stracił łącznie 230 tys. zł. Kiedy pokrzywdzony poszedł do swojej synowej, ta uświadomiła go, że padł ofiarą oszustów.