Zwycięzcą imprezy został Grzegorz Hołubowicz z Supraśla, który otrzymał 7 tys. zł. Jego wehikuł to specjalnie skonstruowana tratwa, na której postawiono 1,5-tonową młockarnię; podczas prezentacji 19-osobowa grupa zaprezentowała inscenizację nawiązującą do znanej polskiej komedii "Sami swoi". Drugie miejsce zajął Andrzej Ostrowski z Krakowa, który płynął wielkim białym łabędziem; on otrzymał 6 tys. zł. Na trzecim miejsce uplasował się Przemek Dąbrowski z Legnicy z pojazdem "Płukacz złota"; jego wygrana wyniosła 5 tys. zł. W imprezie uczestniczyło niemal 30 załóg. W Augustowie były wehikuły o takich nazwach jak: Wilk i Zając, Koko, Koko Euro Spoko, jamajska wyspa, Alladyn czy Żwirek i Muchomorem. Organizatorem imprezy jest Polskie Radio Białystok. Przy okazji zawodów w Augustowie na Błoniach odbywał się wielki piknik dla mieszkańców i turystów. Co roku imprezę odwiedza kilkanaście tysięcy osób. Podobnie było w niedzielę, jednak na koniec pikniku nad Augustów nadciągnęła nawałnica, która uniemożliwiła występ zespołów muzycznych, m.in. Andrzeja Piasecznego. Kilkudziesięciu fanatyków imprezy od 17 lat przyjeżdża do Augustowa ze swymi wymyślnymi wehikułami pływającymi. Konstruują je z materiałów, które najłatwiej utrzymują się na wodzie - plastikowych butelek, puszek, opon, itp. W sumie, w Augustowie zaprezentowało się już ponad 500 wehikułów. Od kilku lat konstrukcje są coraz wymyślniejsze i wymagają dużo pracy.