Dwie z poszkodowanych osób opatrzono na miejscu, a trzy - z ciężkimi obrażeniami - zostały przetransportowane do szpitala. Według wstępnych ustaleń policji, dwa busy na białoruskich numerach rejestracyjnych jechały z Białegostoku w kierunku Warszawy. Do zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka ciężarowym volvo doszło gdy jeden z nich wyprzedzał - na podwójnej linii ciągłej - drugiego. - Wskutek tego uderzenia ciężarówka zjechała na drugi pas ruchu i zderzyła się jeszcze z tym drugim, wyprzedzanym busem, spychając go do rowu - powiedział rzecznik prasowy podlaskiej policji Andrzej Baranowski. W busie, który jako pierwszy zderzył się z ciężarówką i odbił się od niej, zginęła jedna osoba, 46-letnia Białorusinka. W drugim pojeździe, który został doszczętnie zniszczony, zginęły cztery osoby. Na razie policjantom udało się ustalić tożsamość tylko 43-letniego obywatela Białorusi. W miejscu, gdzie doszło do wypadku, jest linia ciągła i zakaz wyprzedzania. Znajduje się tam również tzw. czarny punkt - oznaczone tablicą niebezpieczne miejsce, gdzie często dochodzi do wypadków. Z obu kierunków utworzyły się wielokilometrowe kolejki tirów przejeżdżających w tranzycie, które musiały czekać na odblokowanie przejazdu. Auta osobowe korzystały w tym czasie z objazdu przez Tykocin. Pełne udrożnienie przejazdu spodziewane jest ok. godz. 11-12. Na początku września niedaleko tego miejsca, również na odcinku drogi krajowej nr 8 między Białymstokiem a Jeżewem, doszło do wypadku, w którym zginęły trzy osoby. Na oczekujące na skręt w lewo auto osobowe najechał z tyłu łotewski tir, wpychając ten samochód pod nadjeżdżającą z naprzeciwka drugą ciężarówkę. Droga na odcinku Białystok-Jeżewo jest wąska, mimo znaków ograniczających prędkość, fotoradarów i miejscowych zakazów wyprzedzania, wielu kierowców jeździ tam za szybko, do tego dochodzi niebezpieczeństwo związane ze wzmożonym ruchem ciężarówek od i do wschodniej granicy. Do 2012 roku droga ta ma być przebudowana do standardu drogi ekspresowej.