W siedzibie Biebrzańskiego Parku Narodowego (BPN) zorganizowane zostały Biebrzańskie Targi Ginących Zawodów i Rękodzieła. W minionych latach w sierpniu odbywały się nad Biebrzą Targi "Sto pomysłów dla Biebrzy". Cel tych targów - to przede wszystkim prezentacja działań, które dałyby zatrudnienie i wynagrodzenie mieszkańcom biebrzańskich gmin oraz związane by były z ochronną działalnością parku i coraz większym zainteresowaniem Biebrzą ze strony turystów. W tym roku targi te odbyły się w początku maja, w czasie tzw. długiego weekendu. W sierpniu zaś BPN chce przybliżać turystom ginące już zawody, niektóre związane właśnie z Biebrzą. Na kilkudziesięciu stoiskach Biebrzańskich Targów Ginących Zawodów i Rękodzieła prezentowane są wyroby rękodzielnicze, regionalna żywność a także oferta turystyczna. Dodatkową atrakcją dla turystów jest zwiedzanie carskiej twierdzy Osowiec. Mimo nie najlepszej pogody, odwiedzających nie brakuje. Niektórzy przyjechali, zachęceni informacjami podawanymi w kościołach. Zastępca dyrektora Biebrzańskiego Parku Narodowego Andrzej Grygoruk przyznał, że trudno jest nad Biebrzą znaleźć rzemieślników, aby zorganizować na targach pokazy. - Mamy na szczęście rzeźbiarza, który rzeźbi m.in. ptaki; mamy panie, które robią wypieki, mamy panie pisankarki - dodaje Grygoruk. Przypomniał, że niektóre tradycyjne zajęcia prawie zaginęły, bo rozwinęła się produkcja przemysłowa, zmieniły się materiały. Np. bardzo popularne w biebrzańskich wsiach było krycie dachów strzechą ze słomy lub trzciny, albo wiórem. Obecnie takich fachowców jest niewielu. Podobnie z wyrobem łodzi. Biebrzański Park Narodowy to największy w Polsce obszar chroniony. W ramach działań edukacyjnych i promocyjnych BPN stara się współpracować z wytwórcami ludowymi i rolnikami. Organizuje targi, a także m.in. sianokosy biebrzańskie, by propagować tradycyjne, sprzyjające rzadkim gatunkom ptaków, rolnictwo.