Do niebezpiecznej sytuacji na drodze doprowadził litewski kierowca ciężarówki. Zablokował ruch, zniszczył znaki, jechał pod prąd 48-latek wjeżdżał na trasę S61 w woj. podlaskim pod prąd - podała Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku. Do zdarzenia doszło w pobliżu wsi Kisielnica. Duży zestaw zablokował ruch, uniemożliwiając przejazd jednokierunkową łącznicą innym kierowcom. Policjanci, którzy interweniowali na miejscu, ustalili, że mężczyzna wykonując nieprawidłowy manewr, zniszczył znaki drogowe ustawione przy jezdni. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Policjanci ukarali kierowcę mandatem w wysokości 2000 złotych, a następnie pomogli mu bezpiecznie wrócić na właściwą drogę. Pod prąd "maluchem". Nie żyje 85-latek Do tragicznego zdarzenia doszło z kolei we wtorek na 126. kilometrze trasy S5 w pobliżu miejscowości Cotoń niedaleko Żnina w Wielkopolsce. Jadący pod prąd Fiatem 126p 85-letni kierowca doprowadził do czołowego zderzenia ze Skodą Octavią pomiędzy węzłami Mieleszyn i Lubcz. W wyniku poważnych obrażeń kierujący maluchem 85-letni mieszkaniec Janowca Wielkopolskiego zmarł na miejscu. Drugi kierowca, 46-latek, trafił do szpitala. Postępowanie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Żninie.